Używane foteliki samochodowe – czy warto je kupować?

Używane foteliki samochodowe – czy warto je kupować?

 

 

Szukając w internecie informacji o fotelikach lub przeglądając oferty sprzedaży w sieci, natkniemy się na całą masę używanych produktów. Podobnie sprawa ma się na lokalnych grupach facebookowych, gdzie jest bardzo dużo postów dotyczących sprzedaży używanych fotelików samochodowych. Często, na pierwszy rzut oka widać, że są to, delikatnie mówiąc, „zmęczone życiem” egzemplarze, ale zdarzają się również markowe foteliki w bardzo przyzwoitym, przynajmniej wizualnie, stanie. Pojawia się pytanie - brać i zaoszczędzić kilkaset złotych, czy nie jest to dobry pomysł? Odpowiedź brzmi NIE. I to zdecydowane NIE!

 

Siedem (nie)wspaniałych powodów, dla których używany fotelik samochodowy to zły pomysł

Po pierwsze i najważniejsze: czym przy pobieżnych oględzinach różni się fotelik, który brał udział w wypadku od bezwypadkowego? A no właśnie - często niczym! Jednak to wcale nie oznacza , że będzie chronił dziecko samo dobrze jak przed wypadkiem. Wręcz przeciwnie – praktycznie pewne jest, że drugi raz nie spełni już swojej funkcji w odpowiedni, przewidziany przez producenta sposób. Można to porównać do kartki papieru, którą już raz zmięliśmy – wyprostowana nie ma wiele wspólnego z jej pierwotnym stanem, choć nie zmieniła wymiarów, ani nie jest podarta.

Po drugie – abstrahując od przeszłości fotelika, często wystawiane są na aukcjach foteliki mające kilka/kilkanaście lat, które nie posiadają aktualnej homologacji do używania ich na terenie UE. Nie dość, że niebezpiecznie, to jeszcze niezgodnie z prawem.

 

Po trzecie – załóżmy, że kupujemy fotelik w dobrym stanie, z ważną homologacją, sprzedający zapewnia nas , że nie brał udziału w żadnym wypadku, jednak widać, że produkt ma już parę ładnych lat. Trzeba pamiętać o jednej rzeczy: plastik, styropiany, pianki i wypełnienia też się starzeją!!! Pod wpływem warunków atmosferycznych (mróz, słońce, promienie UV), wraz z upływem czasu, fotelik traci swoje właściwości.

 

Po czwarte – technologia idzie do przodu. Fotelik, który ma kilka lat, nawet markowy, wcale nie musi być tak samo skuteczny i bezpieczny jak najnowsze konstrukcje dostępne w sklepach.

 

Po piąte – kupujemy fotelik bez doradztwa, przymiarek, niekoniecznie dopasowany do dziecka czy samochodu. W naszych salonach zdarzają się przypadki, że klienci i tak przyjeżdżają po nowy fotelik, bo kupili używany i nie spełnia ich oczekiwań z różnych względów (zbyt pionowa pozycja dziecka, brak możliwości prawidłowego/stabilnego montażu w aucie itd.)

 

Po szóste – względy higieniczne. Mieliśmy klienta, który kupił nowy fotel, po czym z uśmiechem na twarzy zakomunikował, że jedzie ze starym fotelikiem na myjnię, bo „pampers” nie wytrzymał i pod tapicerką fotelik ma plamy. I że będzie ciężko sprzedać, a jak potraktuje go myjką to powinno puścić. Dzieci brudzą, moczą się, chorują – również będąc zapiętymi w fotelikach. Pamiętajmy o tym.

 

Po siódme – drobne usterki. Bardzo często słyszymy od klientów: „mam problem z tym fotelikiem, bo kupiliśmy używany i pasy się nie dociągają”, albo „kupiliśmy na aukcji i coś tam było nie tak z zagłówkiem od początku”. Niewprawne oko często przeoczy drobne uszkodzenia mechanizmów fotelika, które wychodzą na jaw dopiero po pewnym czasie. Jeżeli nie mają one wpływu na bezpieczeństwo – pół biedy. Jeżeli mają - fotelik nie nadaje się do użytku.

 

Nie kupuj kota w worku - postaw na bezpieczny fotelik samochodowy

Jeżeli nasz budżet jest ograniczony poszukajmy fotelika wśród rodziny lub znajomych. Takiego, który jest sprawdzony, bezwypadkowy, bez usterek i braków w wyposażeniu. Pilnujmy też daty produkcji fotelika. Nie każdy używany fotelik jest bezwartościowy, ba – bardzo dużo jest fotelików w pełni sprawnych i działających bez zarzutu. Ważne jest jednak źródło. Nie kupujmy kota w worku, bo możemy nieświadomie narazić własne dziecko na ogromne niebezpieczeństwo.

 

Mimo wszystko najlepszym rozwiązaniem pozostaje udanie się do specjalistycznego sklepu i dobranie fotelika do dziecka i samochodu. Pamiętajmy też, że branża „ fotelikowa” dynamicznie się rozwija - testy i homologacje są coraz bardziej rygorystyczne. To co było szczytem techniki w 2007 roku dziś jest przeżytkiem. Tacy producenci jak Cybex, Britax Romer, GB, Maxi Cosi , Recaro, BeSafe i wielu innych wypuszczają na rynek coraz nowsze, bezpieczne konstrukcje. Niektóre foteliki, mimo przyzwoitego poziomu bezpieczeństwa wcale nie są bardzo drogie – przekonało się o tym już wielu naszych klientów.

Salony Centrum Fotelików w Krakowie, KatowicachKielcach i Rzeszowie zapraszają. Z pewnością dopasujemy rozwiązanie odpowiednie do Waszego dziecka, samochodu oraz portfela! :)

 

 

do góry
Sklep jest w trybie podglądu
Pokaż pełną wersję strony
Sklep internetowy Shoper Premium